Daleko, za miastem.

Ayla

Blada, ruda dziewczyna usiadła na kamieniu i w tej chwili ujrzała chłopaka i dziewczyne. Byli jednak zajęci sobą, więc rozłożyła się na trawie. Jej powieki o ledwo zauważalnym fioletowym odcieniu przykryły czekoladowe źrenice.

Juliett

Yay!
Ucieszyła się, że będzie miał ją kto wychować, w sumie, to nie była jeszcze nawet pełnoletnia.

Charles

Zaśmiał się, widząc jej reakcję.- Nie ciesz się tak, nie będzie tak dobrze.- ostrzegł.

Juliett

Wystawiła mu język.
Wiem, że będzie. Ty tylko mnie tak straszysz.

Charles

- Oj nie.- zapewnij po raz kolejny.- O 21 będę do Ciebie przychodził i będziesz musiała już spać.- wyszczerzył zęby, będąc dumny z siebie. xD

Juliett

Z kim?
Zapytała. Powiedział to w taki sposób, ze nie sposób było tego tak nie skomentować. xd

Charles

- Przyniosę Ci misia, albo przyjaciela pająka-stasia.- wytłumaczył, wciąz się szczerząc.

Juliett

To ja wolę Stasia.
Powiedziała uśmiechając się rozmarzona, jak to miło będzie spać z pajączkiem. ;3

Charles

- No to będzie Staś.- zasmiał się.- Ale jesczez jakieś zasady wprowadzę w Twoje życie, tylko musze się zastanowic .. jakie?

Juliett

No nie wiem, na przykład kieszonkowe?
Zapytała szczerząc się do niego.

Charles

- Kieszonkowe? Kobieto, ja nawet pracy nie mam, bo licze na Ciebie, że będziesz gazety roznosić, czy szyby myć na skrzyżowaniach.- wyszczerzył się.

Juliett

Wydała z siebie cichy jęk.
No to nie wiem już co możesz dla nie zrobić..

Charles

Uśmiechnął się niewinnie, po raz kolejny czochrając jej włosy. Strzyknął palcami.

Juliett

Masz pomysł?
Zapytała podekscytowana, tym razem nawet nie zareagowała na zniszczenie jej fryzury. ;3

Charles

- Niee, ja nie jestem dobry w wymyslaniu.- przyznal szczerząc się, jak zawsze. xD