Mały las

Amber

- Zrobimy sobie zdjęcie. Zgoda? - zapytała ponownie włączając aparat. Wyszczerzyła się w miłym uśmiechu i odłożyła torbę na bok.

Tamara

- Poczekaj, muszę się poprawić.- zażartowała. Ustawila się do zdjęcia, czekała na Amber.

Amber

Stanęła obok siostry i włączyła ponownie wyświetlacz. Przytuliła się do siostry i uśmiechnęła się. Zrobiła jedno zdjęcie, za chwilę drugie. Pokazała Tamarze.

Tamara

- Ym, jaka mina.- powiedziała chichocząc, wskazała na siebie. - Ogólnie to .. może byc.- wyszczerzyła zęby w uśmiechu.

Amber

- Wywołam kliszę. Musimy zrobić sobie mnóstwo zdjęć. Tak bardzo za tobą tęskniłam... - powiedziała ze smutnym wyrazem twarzy.

Tamara

- Ja też.- przyznała, tuż po słowach siostry.- Chciałabym jeszcze raz zobaczyc\ć się z mniej więcej całą rodziną.- dodała po chwili.

Amber

- Myślisz, że ja nie? Tak bardzo chciałabym mieć Ciebie, mamę i ojca przy sobie. Chociaż jak wiemy, nigdy się tak nie stanie - przyznała z grymasem. Pstryknęła siostrze zdjęcie.

Tamara

- O tak, dobrze by było. Jednak szkoda, no.- mruknęła, szczerząc się do zdjęcia. Poprawiła wlosy. xd

Amber

- Teraz twoja kolej - podała jej aparat. Uśmiechnęła się i poprawiła fryzurę.

Tamara

Wzięła aparat do reki.- I uwaga, cheese.- wyszczerzyła się, po czym zrobiła zdjecie dziewczynie. I kolejne, i kolejne.

Amber

Chwilę po tym, szły ścieżką lasu wracając już w stronę miasta.
- Cieszę się, że wróciłaś... - powiedziała szczerze. Uśmiechnęła się i przytuliła mocno siostrę.

Tamara

Usmiechnęła się do niej miło. - Może idziemy do mnie?- zaproponowała, nie spuszczając uśmiechu z twarzy. Założyła kosmyk włosów za ucho.

Amber

- Możemy iść - uśmiechnęła się i wzięła siostrę pod rękę. Szły w stronę domu T.

*teraz piszemy u ciebie, tak? xD*

Tamara

Uśmeichnęła sie jeszcze raz do niej, wciąż nie mogąc uwierzyć, że się odnalazły. Poszły.

* Tak, napiszę pierwsza.*

Miley

W lesie było słychać czyjeś kroki. Plusk, plusk.. Po deszczu powietrze było ciężkie i przepełnione wilgocią. Westchnęła, to nie był jej wybór, że weszła do lasu, szła tedy do domu. Powiedziała coś cicho d siebie i zatrzymała się na dużej polanie.