Mały las

Miley

Zagryzła dolną wargę, zrobiła się niebezpiecznie czerwona. - Kazali mi ci nie mówić, gdybym cię kiedyś spotkała. - Rzekła patrząc jej w oczy.

Natalie

- To podobne do matki. - stwierdziła, nigdy nie wyczuwała, by matka darzyła ją jakimś rodzajem miłości, stale czegoś nie wiedziała, bo zostało to ukryte właśnie przez nią. - Jeśli chcesz, możesz powiedzieć, i tak się nie dowiedzą. Lecz jeśli nie, nie będę cię zmuszać. - stwierdziła cicho, nadal z trudem panując nad głosem.

Miley

- Sądzę, że powinnaś wiedzieć. - Powiedziała z troską w głosie. Zawsze lubiła swoją siostrę, kochała. A kochała także robić matce na złość.. - On.. powiesił się w twoim pokoju. - Wyznała spuszczając głowę.

Natalie

Przygryzła wargę. - Ale dlaczego? - wyszeptała. - Nie zostawił wiadomości, nie powiedział, nic? - zapytała. Pojedyncza łza kapnęła na ziemię.

Miley

- Pewnie zostawił, ale matka przecież nie dałaby nam tego zobaczyć. - Powiedziała starając się nie okazywać złości do niej.

Natalie

Zaklęła pod nosem. - Matka powinna zająć się swoją psychiką, a nie zatajaniem przed nami najważniejszych informacji. - stwierdziła cicho.

Miley

Pokiwała głową. - Znajdziesz sobie męża, pojedziesz do niej i wszystkiego się dowiesz. - Powiedziała głęboko wierząc w te słowa.

Natalie

- Męża? - zamrugała gwałtownie. - Wyobrażasz soobie, żebym kiedykolwiek kogoś znalazła? - uśmiechnęła się ironicznie. - Prędzej wrogów i Śmierć. - stwierdziła ze śmiechem. xd - Ale i tak do niej pojadę. - dodała ze zdeterminowaniem.

Miley

Przewróciła oczami. Miley nigdy nie była tą ładniejszą, ale była młodsza i to budziło sympatię. Zaśmiała się. - Szybciej ty niż ja. - Odparła, chodziło jej o druga połówkę.

Natalie

- Czyli obie nigdy. - wytknęła siostrze język. - Jak na razie, nie zapowiada się. - dodała po chwili. - Znam tu tylko... cztery osoby? jakoś tak.

Miley

- A ja tylko trzy. - Odparła udając dumną z tego, że tylko jedna osoba różnicy. - Nie martw się, kiedyś zdobędziemy od matki te informacje. - Powiedziała.

Natalie

- Zamierzam je zdobyć niedługo. - odparła i pogrążyła się w rozmyślaniach, jak po dwóch latach przybyć do domu i zażądać informacji. Nie wiedziała jeszcze, jak to rozwiąże.

Miley

- Masz we mnie poparcie. - Odparła. Przez te lata gdy nie było siostry w domu, ona wcale nie miała lekko z matką.

Natalie

- W takim razie wybierzemy się tam razem. - odparła z lekkim uśmiechem. - Na pewno będzie nam raźniej. - dodała niemalże ze śmiechem, wyobrażając sobie starszą matkę kontra dwie młode dziewczyny. xd

Miley

- I na pewno odniesiemy sukces. - Dodała do 'marzeń' swojej siostry. Dmuchnęła sobie w grzywkę.