Richmond Park

Amber

To największy spośród królewskich parków w Londynie. Ponadto w parku mieszkają zwierzęta... Wiele osób, szczególnie młodych, przychodzi tu, aby wszystko sobie pookładać. Kto wie, może i Ciebie to spotka...

Kevin

Przyszedł do parku razem z Tamarą. Uśmiechnął się do niej i usiadł na jakiejś ławce.

Tamara

Usiadła obok chłopaka, wyciągając nogi, wcześniej odwzajemniając uśmiech.- Czym się interesujesz?- zapytała.

Kevin

- Wszystkim po trochu. - uśmiechnął się. - Ale najbardziej informatyką, a ty? - zapytał.

Tamara

- Tańcem.- odpowiedziała krótko.- Do tego dojdzie jeszcze muzyka i takie tam.- dodała, błądząc wzrokiem po parku.

Kevin

- Fajnie. - błądził wzrokiem po parku. Jakoś mu się smutno zrobiło. - Masz rodzeństwo? - zapytał.

Tamara

- Tak, mam. Siostrę.- odpowiedizała krótko, ale z uśmiechem.- Niedawno się odnalazłyśmy.- dodała po chwili.- A pan ma?- zapytała o to samo.

Kevin

- Nie mam rodzeństwa - odpowiedział szybko i pewnie. - Co miałaś na myśli mówiąc, że odnalazłaś siostrę? - zapytał ciekawy.

Tamara

- No .. mam siostrę przyrodnią. Od lat się nie widziałyśmy, nawet też sie nie za bardzo lubiłyśmy i dopiero tutaj się spotkałyśmy, dosyć przypadkowo w sklepie.- odpowiedziała.

Kevin

- Ciekawe... A można wiedzieć, dlaczego się nie widziałyście? Jakieś prywatne sprawy rodzinne? - jego wyraz twarzy wskazywał na to, iż jest bardzo zaciekawiony historią owej dziewczyny.

Tamara

- Ja wyjechalam, przez ojca. Później, po mnie wyjechała siostra z matka. Ojciec po krótkim czasie zmarł. Dostałam mieszkanie tutaj w spadku po nim.- odpowiedziala krótko na jego pytanie. Usmiechnęła się.

Kevin

- Ciekawa historia... U mnie nie było tak kolorowo - wyszczerzył się w miłym uśmiechu - Urodziłem się w Hiszpanii. Za raz potem wyjechaliśmy do Ameryki, ale mój ojciec zmarł. Wróciłem z matką do Hiszpanii. Gdy miałem 6 lat, matka ponownie wzięła ślub. Kilka miesięcy temu skończyłem szkołę. Postanowiłem sam się utrzymywać. - odpowiedział krótko i na temat.

Tamara

Skinęła głową, uśmiechając się lekko, nie odpowiadając nic, gdyż nie wiedziała nawet co.

Kevin

- Właściwie, to mama jeszcze wysyła mi pieniądze. Nie znalazłem żadnej pracy. Narazie - zaśmiał się.

Tamara

- Ale jak znajdziesz to mi powiesz, odwiedzę cię.- wyszczerzyła szereg białych zębów, w uśmiechu.