Biuro.

Natalie

Można tu ustalić jazdy, zapłacić i dowiedzieć się wszystkiego.

***

Natalie i Kate przybyły tu. Znalazły gdzieś kierownika biura. Natalie postanowiła wyjaśnić, o co chodzi. - Chciałybyśmy pojeździć konno. Jak najszybciej. - wyjaśniła.

Kate

Weszła za Natalie do biura, rozejrzała się i spojrzała na kierownika - ja już jeździłam i galopuje już - powiedziała i zwróciła się do Natalie - jeździłaś kiedyś - spytała.

Natalie

- Jeździłam, też galopuję. - odparła. - Chciałabym pojechać w teren, najlepiej do lasu. - dodała zaraz.
- No cóż, bezpieczniej będzie jednak zostać na ujeżdżalni. - starszy mężczyzna znacząco zerknął na brzuch Natalie.
- Jasne, możemy zostać. - potaknęła dziewczyna.

Kate

Spojrzała na jej brzuch i na kierownika - dobrze, zostaniemy, a jakie są konie - spytała, patrząc na faceta.

Natalie

- Jest wiele koni, to duża stadnina. - oznajmił mężczyzna. - Tylko że część jest w terenie, część na ujeżdżalni, inne nie nadają się chwilowo do jazdy, a niektóre są pożyczone. Następna jazda jest za godzinę, ale zawsze możecie poczekać. Mamy tu poczekalnię i las blisko stadniny.

Kate

- poczekamy w poczekalni - odpowiedziała, patrząc się na faceta i spojrzała na Natalie.

Natalie

- Jasne. - potaknęła. Zapłaciła za swoją jazdę i po chwili jeszcze za jazdę dziewczyny. A co tam. - Okej, idziemy. - dodała nieco ciszej i poszły do poczekalni.

[napiszesz pierwsza? ;3]

Kate

Już chciała zapłacić za siebie, lecz zauważyła że dziewczyna płaci - hej... - powiedziała jak wychodziła do poczekalni.

Natalie

- Nie oddawaj, to taki prezent. Za to, że dzięki tobie wreszcie się zmobilizowałam i tu dotarłam. - uśmiechnęła się przyjaźnie. Poszły dalej.

Agness

Stanęła w drzwiach biura. Gdy była młodsza świetnie jeździła, czas by sobie wszystko przypomnieć. Podeszła do kasy , - Chciałabym wykupić jazdę - oznajmiła spokojnie. Pani która sprzedawała pytała o to jak jeździ, czy chce instruktora lub czy sama sobie poradzi. Agness chciała pojeździć bez pomocy ani rad innych, więc wybrała tę opcję. Pani powiedziała którego konia ma osiodłać i wszystko jej wytłumaczył. Zapłaciła więc, i wyszła w stronę boksów.