Charles, mieszkanie.

Natalie

Dziewczyna przebudziła się po niedługim czasie i zobaczyła chłopaka przy oknie. Podeszła do niego i stanęła obok, z zamkniętymi oczami po prostu głęboko oddychając, było chłodno i przyjemnie.

Charles

Podpierając się dłońmi spojrzał kątem oka na dziewczynę. Uśmiechnął się kątem ust, wracając wzrokiem w poprzedni punkt.

Natalie

Ziewnęła, zakrywając usta dłonią. - Nie chce ci się spać? - zapytała w końcu, ledwo trzymała się na nogach, choć może nie było tego widać.

Charles

- Nie.- odparł krótko, nawet zgodnie z prawdą. Chłopak był wytrzymały, można też powiedzieć, że przyzwyczajony. Chociaż gdyby sie położył, zapewne długo by nie wstawał.

Natalie

Kiwnęła głową. - To ja idę spać. - mruknęła jeszcze. Wzięła torebkę i zniknęła w łazience. Jakiś czas później wróciła z niej odświeżona i przebrana w jakiś schludny top i spodnie, była to jej piżama. Położyła się na kanapie, nakrywając się leżącym na niej kocem, i podłożyła rękę pod głowę. Jeszcze nie zasnęła, przypomniała sobie coś. Był przecież dopiero wieczór. Wstała. - Na jutro mamy zaproszenie do moich znajomych, i pójdziemy tam razem. - oznajmiła.

[zaraz idę.]

Charles

- Mhm- skinął. Chłopak wziął koc z kanapy.- Napewno nie będziesz spała na kanapie.- dodał składając koc. Złapał dziewczynę za rękę i zaprowadził do sypialni, żeby wypasła się na większym juz łożku.

Natalie

No więc opadła bez sił na łóżko. - Pójdziemy tam, nie? - zapytała w półśnie, po raz kolejny ziewając. Nie doczekała się odpowiedzi, bo po paru sekundach już spała.

[okej, lecę. ;*]

Charles

- Tak pójdziemy.- odparł usmiechając się lekko. Przykrył dziewczynę, kłaąc się obok niej. Posiedział jeszcze trochę, jednak po chwili też zasnął.

Natalie

Rano.

Natalie obudziła się pierwsza i zerknęła na Charles'a. A tak się zarzekał, że nie jest śpiący. No cóż, nie będzie mu nic wypominać. Wstała tak, by go nie obudzić, i znowu zniknęła w łazience. Ubrała się i odświeżyła. Wyszła z niej, udając się do kuchni. Przygotowała jakieś kanapki na śniadanie i nalała soku do dwóch szklanek, po chwili położyła wszystko na tacę i wróciła do sypialni. Usiadła na łóżku, opierając tacę na kolanach, i czekała, aż chłopak się obudzi.

Charles

Charles otworzył oczy. Usmiechnął się katem ust, zerkając raz to na śniadanie, a raz na dziewczynę. Przychyliła się w stronę Natalie, musnął ją w usta.- Dzień dobry.- przywitał się szczerząc.

Natalie

Odwróciła się w stronę chłopaka. - Cześć. - odparła z uśmiechem i pocałowała go w policzek. - Zrobiłam już śniadanie. - oznajmiła, wskazując na tacę.

Charles

Przetarł dłonią oczy.- A miałem nie spać.- mruknął cicho, jakby do siebie. Uśmiechnął się, patrząc na tacę, jednak po chwili skierował wzrok na dziewczynę.- To kiedy Ty wstałaś?- zapytał sarkastycznie. Wziął kanapkę. xd

Natalie

- Pewnie z pół godziny temu. - odparła, również częstując się kanapką. Zabrała swoją szklankę z sokiem i przytknęła ją do ust, by wypić trochę napoju.

Charles

Usmiechnął się kątem ust dokańczając kanapkę, zaraz potem wziął nastepną. Między posiłkiem upił łyka napoju.

Natalie

- Smacznego. - powiedziała, bo choć już zaczęli posiłek, to dopiero jej się o tym przypomniało. Skończyła kanapkę i wypiła napój, zastanawiając się, co mogą robić w dzień. xd