Dom 2xS xD

Arisa

Podniosła łeb i położyła na stopach Sam. Patrzyła na nią półzamkniętymi oczami. Ziewnęła i położyła uszy.

Francesca

- Kobieto! - powiedziała patrząc na nią:
- Jeżeli Cię Kocha i nie umie żyć bez Ciebie to na pewno je tak samo pokocha.

Samantha

Mam nadzieję. szepnęła i przytuliła się do Franceski. Dziękuję za rozmowę. uśmiechnęła się. Dam ci znać jak będzie wszystko wiadomo. popatrzyła na nią i chwilę później pogłaskała Arise.

Francesca

Dobra, ja już lepiej pójdę troszeczkę, się zasiedziałam - powiedziała. Wstała. Pomachała Sami i wyszła, z jej domu.

Samantha

Paa szepnęła jeszcze i ułozyła się w hamaku. Miała teraz dużo do przemyślenia. Życie jest ciężkie, co mała? to było raczej sdtwierdzenie niż pytanie skierowane do Arisy.

Arisa

Podniosła pysk i spojrzała na nią wielkimi oczyma. Zaskomlała i spojrzała na swoją łapę, która wpadła w dziurę, więc szybko ją wyjęła.

Samantha

Oj Malutka usiadła i przytuliła sunię do siebie. Pocałowała ją w łepek patrząc w pełnię księżyca.

Seth

Lekko zygzowatym krokiem ( jak zwykle na imprezach gdzie bywa ) lecz był w pełni świadomy tego co myśli i mówi , podszedł do Sami. Jak się czujesz kochanie? Co taka smutna minka? jak skończył mówić pocałował ją w czoło.

Samantha

tak wyszło... stwierdziła cicho. Jednak czuła sie nie tak jak zawsze. Była bardzoi zmęczona.

Seth

Chodź zaniosę Cię do łóżka podłożył ręce pod jej barki i kolana chcąc ją unieść

Samantha

Poddała sie jego "operacji" bez jakiejkolwiek reakcji. Była wykończona myśleniem. Przytuliła sie do niego i juz w jego ramionach zasneła.

Arisa

Zeskoczyła z hamaka. Ona też była nieco zmęczona po całym dniu. Poszła do sypialni i usiadła przy drzwiach czekając na Seth'a i Sam.

Seth

Zrobiła się trochę cięższa bo jej ciało zrobiło się wiotkie. Napiął bicepsy i wniósł ją do sypialni. Przebrał ją w koszulę nocną, pocałował w policzek, przykrył kocem. Poźniej rozebrał się do bokserek i położył się obok Niej i zasnął.

Arisa

Zauważyła, że właścicielka i jej chłopak już śpią. Po cichu żeby ich nie zbdzić wskoczyła na łóżko, ułożyła się przy ich stopach i zasnęła.

Samantha

Obudziła sie w nocy przesladowana koszmarami. Zdecydowała się na chwilę wyjść z domu do apteki całodobowej. Zarzuciła na siebie długi sweter i wyszła. Wróciła po cichu po chwili. Poszła do łazienki i stwierdziła, że trzeba zobaczyć czy Franc miała rację. Po kilku minutach okazało się, że jednak miała. Z powodu tej wwiadomości Sami oszołomiona podreptała do kuchni, wzięła szklanke wody, napiła się i połozyła się na kanapie. Zasnęła.