Dom 2xS xD

Samantha

Przepraszam. szepneła do Seth'a i pocałowała go. Podeszła do drzwi. Otworzyła je i krzyknęła Frans!! Świetnie wyglądasz. uśmiechnęła się do przyjaciółki.

Francesca

- Gdy dostałam twój sms. Od razu wsiadłam w pierwszy samolot z Manhattanu. Nie wiesz jak tęskniłam za tobą - powiedziała przytulając się do przyjaciółki. Po czym weszła z nią. - Mam mały upominek dla swojego synka.

Seth

Ubrał się. Włączył telewizor w sypialni, po chwili oglądania rozwalił się na łóżku, wyjął z szafki chipsy, zrobił sobie drinka i włączył konsole XBOX 360+ i głośniki przestrzenne,które ustawił na pół mocy więc prawie w całym domu było słychać ( xD ). Sami nie lubiła jak tak robił. ( Very Happy

) Szczególnie gdy grał w Helikopter W Ogniu i w Wiedźmina.

________________

Jakoś nie mam weny do pisania Very Happy

Natalie

Dziewczyna pojawiła się nie wiadomo skąd na końcu alejki, niespiesznie wędrując ku domowi Sam i Setha.
Doszła do niego i zawahała się, lecz zapukała.

Samantha

Ja też się stęskniłam. pocałowała w policzek przyjaciółke. Później przewróciła oczami słysząc, że Seth znów to robi. Poszła do niego. Idioto, przestań! Teraz juz nie jesteśmy w domu sami! powiedziała. Chwile później usłyszała pukanie. Podeszła do drzwi i otworzyła. Witaj Natalie! powiedziała uśmiechając sie.

Natalie

- Cześć. - uśmiechnęła się do Sam, wyciągając w jej stronę rękę. W drugiej trochę mocniej ścisnęła małe zawiniątko z jakąś pluszową grzechotką dla małego xd.

Samantha

Wejdź, wejdź, zapraszam. usmiechneła się wskazując wnętrze domu. Odeszła od drzwi.

Natalie

Posłusznie weszła i wręczyła S. pakunek. - Prezent dla mełego. - wyjaśniła, uśmiechając się. - Dobra do zabawy. - dodała, mając na myśli grzechotkę xd.

Arisa

Podeszła do okna i patrzyła w niebo. Położyła na parapecie przednie łapy. Jej ogon delikatnie wymachiwał na wszystkie strony.

Samantha

Dzięki. usmiechnęła się i podeszła do Arisy. Co mała? szepnęła patrząc razem z nią w niebo.

Seth

Poszedł do salonu. Kochanie ja muszę na chwilę wyjść, wrócę za parę minut pocałował Sami w policzek i wyszedł. Wsiadł do auta i pojechał.

Samantha

Pa... powiedziała patrząc za nim chwilę. Później przypatrzyła się wszystkim w domu. Wszyscy nagle ucichli. Natalie nadal stała przy drzwiach, Frans siadziała, a Bells trzymała Justina na rękach. Popatrzyła po wszystkich. Co u was? zapytała, abny rozluxnić atmosferę.

Seth

Wrócił do domu. Na ramieniu wisiała mu firmowa duża torba treningowa nike. Wyglądała jakby była cała napakowana rzeczami. Rzucił tylko okiem na Sami i resztę po czym szybkim krokiem poszedł do pokoju. Zamknął drzwi i zaczął rozpakowywać rzeczy do nowej, pustej szafy. Z torby wyjął rzeczy do turnieju tanecznego - 3 body do tańców latynoamerykańskich, 2 pary spodni do LA, białą koszulę, czarny krawat, czarny frak, 2 pary spodni do standardu, 3 pary sneakersów.

Samantha

Spojrzała podejrzliwie za Seth'em. Poszła za nim i otworzyła drzwi. Złapała go na "gorącym uczynku". Zamurowało ją. Ona kiedys tańczyła... Przerwała z powodu kontuzji kostki. Teraz jest już wszystko okey z nią. Od razu przypomniało jej się jak właśnie z Seth'em pierwszy raz tańczyła na mistrzostwach świata w latynoamerykańskiej formacji tanecznej.

Seth

Odwrócił się do Sami. Postanowiłem zostać na nowo tancerzem powiedział kończąc wieszać stroje. Wyrobiłem na nowo moją książeczkę startową...i na wszelki wypadek Twoją, nie patrzyłem jaką masz klasę taneczną. Może mi powiesz? zaśmiał się