Dom 2xS xD

Natalie

Natalie zerknęła na zegarek, idąc alejką. Późne popołudnie, niewiele wcześniej. - Dom na końcu alejki, ostatni... - mruczała pod nosem. W końcu dostrzegła ów dom i podeszła. Zapukała do drzwi, czekając, aż Sam jej otworzy. Ciekawa była, jak wytłumaczyć, że jest sama i tak wcześnie, no i ma ze sobą dużą torbę z rzeczami. Westchnęła i w myślach układała różne wytłumaczenia, ale w końcu dała spokój. Poprawiła tunikę i zerknęła, czy dobrze się układa.

Francesca

Melissa

Szła z Charlesem ulicą, całą pokrytą kałużami. Nie rozmawiali od czasu, kiedy wyszli z baru. Właściwie o czym by mieli rozmawiać? Dla dziewczyny była to trochę niezręczna sytuacja. Z daleka zauważyła dom Samanthy. Gdy coraz bardziej się do niego zbliżali, dziewczyna w pewnym momencie nie zauważyła wystającego kamienia w kałuży, nie złapała równowagi, i myślała tylko o tym, że zaraz wyląduje w brudnej kałuży.

Charles

Chłopak widząc sytuację, złapał Mel. za rękę. Podciągnął ja tak, by nie wpadła do kałuży. Usmiechnął się kątem ust. No racja, jak narazie nie mieli żadnych tematów do rozmowy.

Melissa

Chłopak pociągnął ją tak, że ta poleciała aż na niego ; D Uśmiechnęła się, po czym mu podziękowała i spojrzała na swoją rękę, której jeszcze nie puścił.

Natalie

Natalie usłyszała jakieś głosy i hałas, ale nie zamierzała się odwracać. Czekała, aż ktoś otworzy, rozmyślając.

Charles

Uśmiechnął sie lekko do Melissy, po chwili puścił jej rekę.- Żyjesz?- zapytał śmiejąc się cicho pod nosem. Poczekał, aż ona sama ruszy dalej.

Melissa

- Chyba tak - odparła, uśmiechając się, a zarazem ciesząc, że chłopak puścił jej rękę. Dziewczyna zauważyła, że ktoś już czeka pod drzwiami, więc powiedziała do chłopaka - Ym, chyba jesteśmy za szybko.

Arisa

Suczka słysząc pukanie zaskoczyła z kanapy i podbiegła do drzwi szczekając. Zastanawiała się, czy wszkoczyć na klamkę i otworzyć drzwi, czy Sami sama to zrobi.

Charles

Chłopak dostrzegł Natalie.- Pieknie.- mruknął sam do siebie. Charles podszedł do drzwi.- Cześć.- odparł do Nat. Kątem oka spojrzał na Mel.

Melissa

Dziewczyna nie zdziwiła się, że chłopak zna dziewczynę. Uśmiechnęła się do niej, po czym wyciągając rękę powiedziała -Hej, jestem Melissa. - Gdy to powiedziała, cały czas się uśmiechała ; d

Kate

Po chwili, znalazła dom Samanthy i spojrzała w kierunku wejścia " tłoczno już" - pomyślała, Podeszła bliżej - cześć - odparła.

Samantha

Otworzyła wszystkim drzwi. Witam! powiedziała usmiechnięta. To wieczorek czas zacząć? zapytała ze śmiechem. Rozgoście się. Komu cos do picia? zapytała zapraszając wszystkich do środka. Psa się nie obawiajcie, raczej nikogo nie zje. rzuciła idąc do kuchni.

Charles

Wyciągnął do dziewczyny dłoń.- Charles.- przedstawił się. Sądził, że Natalie coś mówiła już o nim. Uśmiechnął się.

Melissa

- Hej - rzuciła do dziewczyny - Jednak jestem - mówiąc to, uśmiechnęła się do niej, po czym weszła do środka za Charlesem ; d