Mieszkanie Nicole.

Charles

- No to jakąś przedstaw, najlepiej tą najbardziej ośmieszającą.- wyszczerzył się.

Nicole

Hahaha.. bardzo śmieszne.. - ech, nie wiem czy to jest najbardziej ośmieszająca historia.. No ale kiedyś w gimkuu podobał mi się taki zarombistyy chłopak.. No.. myśmy się z kol. na korytarzu wygłupiały no i ja trzymałam w ręce kawe, a ona zaczęła mnie łaskotać i się przewróciłam.. prosto na niego .. oblałam go.. zgadnij gdzie.. - zaśmiała się - siebie przy okazji też.. bosz, wszyscy się wtedy z nas śmiali na korytarzu.. potem przez cały tydzień słyszałam : Ej, ty laska chcesz kawe? .. albo.. oblej mnie xdd. Wiesz, miałam pełno różnych wpadek.. z dyrektorką i wgl. - hm.. - Ile miałeś dziewczyn?

Charles

Zaśmiał się.- Naprawdę fajne.- uznał wyszczerzając się.- Dziewczyn? Dużo .. kilka w NY, jedna tutaj i jeszcze w niektórych sąsiednich miastach, jak gdzieś wyjeżdżałem.- odpowiedział.

Benjamin

Mały chłopczyk stanął przed drzwiami i uważnie oglądał każdy ich szczegół, opuszzkami palców dotykając ich. W końcu trzy razy uderzył piąstką w drzwi. Puk, puk. Czekał na odpowiedź lokatorki.

Charles

Spojrzał wyczekująco na Nicole.- Ktoś pukał, raczej.- mruknął, przenosząc wzrok na drzwi.

Benjamin

Benjamin wspiął się na palce i udało mu się dosięgnąć klamki. Lekko pociągnął, drzwi ustąpiły. Wszedł i zamknął je za sobą. Zdjął buty. Wszedł do salonu i spojrzał z zakłopotaniem na dziewczynę i chłopaka. - Cześć. - odezwał się cicho i usiadł na podłodze, patrząc na nich na zmianę z nieśmiałym uśmiechem.

Charles

Chłopak zdziwiony spojrzał wymownie na dziewczynę. Po chwili znów spojrzał na chlopczyka, uśmiechając się kątem ust.- Cześć.- powiedział.

Benjamin

- Jestem Benjamin Charlie Rogers, ale możecie mi mówić Ben. - przedstawił się i zerknął na dziewczynę. - Przepraszam, że wszedłem, ale pomyślałem, że może znajdę tu kogoś miłego. - wytłumaczył pospiesznie, nie chcąc być podejrzewanym o brak kultury. Wbił wzrok w podłogę.

Nicole

- Cześć Ben - uśmiechnęła się do chłopca. - usiądź sobie na fotelu. - napijesz się czegoś - zapytała.

* Soryy, że tak długo nie odpisywałam ale zdeczka mnie tu nie było*

Benjamin

Wskoczył na fotel. - Poproszę wody. - odpowiedział i popatrzył na Nicole, potem na Charles'a. Podrapał się po brodzie.

Nicole

- A więc, woda - zaśmiała się. Poszła do kuchni, nalała wody do szklanki.
Prosze - uśmiechnęła się, podeszła do chłopaka z kubkiem wody i podała. xdd.