Natalie.

Natalie

- Dziesięć minut. - westchnęła z rezygnacją. - Od kiedy ty taki opiekuńczy jesteś? - zapytała.

Charles

- Bo Ty mnie nie znasz jeszcze do końca. - odpowiedział uśmeichajac się chytrze.

Natalie

- Wierzę w to. - zaśmiała się cicho. - Ciągle czekam, aż mnie zaskoczysz. ;3 Co nie znaczy, że będę tu tak leżeć. - w proteście usiadła.

Charles

- No to sobie siedź. - poddał się, wzruszajac ramionami. Polożył się tzw. plackiem. xd

Natalie

- Jeśli ty będziesz leżeć, ja koło ciebie. - droczyła się i położyła tuż obok C. - Nie pozbędziesz się mnie tak łatwo. - zaśmiała się złowieszczo i pocałowała go.

Charles

- No co za pech.- mruknął, jakby sam do siebie, ale tak by dziewczyna usłyszała. Oddał jej pocalunek.

Natalie

- Tak, będzie za tobą łazić namolna rówieśniczka. - potaknęła. Spojrzała w sufit, po czym przeniosła wzrok na chłopaka.

Charles

- Hm, może będzie nawet fajnie.- uznał. Pocalował ją delikatnie w usta, uśmiechając się. xDD

Natalie

- Dopóki ci się nie znudzę, na pewno. - odparła i uśmiechnęła się lekko. Musnęła chłopaka w policzek.

Spadam, pa ;*

Charles

Uśmiechnął się chytrze. Pocalował ją w policzek, później muskał ją po szyji. xD

Pa ; *

Natalie

Odwróciła się na bok, przodem do Charles'a. Wyszczerzyła się do niego. Pogładziła go po policzku xD.

Charles

- Jak pani się czuje?- zapytał uśmiechając się chytrze.- Możemy jechać do szpitala, tam porozmawiam z kilkoma lekarkami.- wyszczerzył się niewinnie. xD

Natalie

- Czuję się zupełnie dobrze. - oznajmiła. - Nie zamierzam dać się zaciągnąć do szpitala, musiałabym oszaleć. ;d - szybko dorzuciła.

Charles

- Mhm, no to sam muszę zachorować.- stwierdził gładząc się po podbródku.- Poznać takie sobie pielengniarki, to zawsze było moim marzeniem.- dodał szczerząc się.

Natalie

- I tak nie są fajniejsze ode mnie. - odparła i wytknęła chłopakowi język. - Zresztą ja cię przypilnuję, więc nie zachorujesz, a i ja jestem zdrowa. - dodała i uniosła się lekko na rękach.