Natalie.

Charles

Chłopak odgarnął dziewczynie włosy z oczu, po chwili również zasnął.

Natalie

Gdy się obudziła, zorientowała się, że przespała dobę. oO Znowu świtało. Spojrzała w bok, na chłopaka. Zastanawiała się, kiedy i on się obudzi xd.

Charles

Po kilku minutach chłopak obudził się. Ziewnął przeciągle, rozciągnął się.- Cześć.- przywitał się z dziewczyną. xdd

Natalie

- O, wstałeś. - stwierdziła niezbyt przytomnie. Zamrugała i spojrzała na zegarek. - Cholera, spałam całą dobę. - mruknęła do siebie. No tak, nigdy nie spała krótko. xd

Charles

- Wychodzi na to, że ja też.- powiedział. Usiadł na łóżku patrząc z uśmiechem na dziewczynę.

Natalie

Również usiadła. - To chyba mój życiowy rekord. - stwierdziła po chwili. Wstała i zerknęła przez okno, po czym otworzyła je na oścież. - Idzie burza, czuję to. - powiedziała, patrząc na gwałtownie ciemniejące chmury.

Charles

- Znowu? Nawet fajnie.- uznał usmiechając się szeroko. Wstał, podszedł do szafek dziewczyny, zaczął się rozglądać.

Natalie

Usiadła na szerokim parapecie, patrząc na prawie czarne niebo. Wzięła głęboki wdech, powietrze było suche. Duszno. Nagle lunęło. Wystawiła dłoń i po chwili wsunęła ją, patrząc na krople deszczu. - Będzie długo padać. - oznajmiła, odchodząc od parapetu.

Charles

- To będę u Ciebie długo, bo nie mam zamaru wychodzić w takiej pogodzie.- wyszczerzył się, zerkając na dziewczynę. Zaczął dokładnie przeglądać szafki. A co tam. xd

Natalie

- Okej. - wzruszyła ramionami, przypatrując się chłopakowi. - Nie, tylko nie do szafy, proszę, nie do szafy! - jęknęła teatralnie, przysiadając na łóżku. xd

Charles

Zaśmiał się, po czym obszukując każdą szafkę po kolei, doszedł do owej szafy. Otworzył ją.- I Ty przeciwko mnie?! Jak mogłaś to robić z .. sukienką?- zapytał z wyrzutem. xDD

Natalie

Zaśmiała się cicho, bo w tym momencie góra rzeczy, które wysypywały się z szafy, runęły na Charles'a. - Z tobą nie mogę, to i sukienka dobra! - krzyknęła, by usłyszał. xd

Charles

- Ale ona nie jest tak ładna jak ja.- powiedział wygrzebując się z góry ubrań.- A tak po drodze, to mogłabys nie zastawiać na mnie tych pułapek. xd

Natalie

- Ale zawsze coś, o. - odparła, drocząc się z chłopakiem. - No bo wiesz. Ta sukienka to może być tylko przykrywka. A pułapka nie była celowa, po prostu mam za dużo rzeczy. Muszę je wyrzucić i zostawić bluzkę i parę spodni . xd

Charles

Po chwili wydostał się z góry rzeczy, usiadł obok dziewczyny.- Dlaczego powiedziałaś, że ze mną nie możesz?- zaśmiał się głośno, po zadaniu pytania.xdd