Natalie.

Charles

Westchnął, no coż, z nią tez nie wygra, ale warto dalej powalczyc.- Nie chcę o tym gadac, bo znając nas, zaraz ktos z nas coś powie, potem sie pokłocimy.- odparł wzruszajac ramionami.

Natalie

- Uwierz mi, nie zamierzam się kłócić. Chcę tylko wiedzieć, co cię dręczy. - wyjaśniła nadspodziewanie spokojnie, zastanawiając się, o co może chodzić.

Charles

- Nie miałem wolności, wystarczy?- mruknął po chwili. No cóż, poddał się. Może tyle wystarczy, co jest wątpliwe, ale może jednak.

Natalie

- Wystarczy, rozumiem. - odparła, wzruszając ramionami. Nie za bardzo rozumiała, o co ten cały problem, doskonale potrafiła wczuć się w sytuację chłopaka. - Teraz możemy się nią zajmować na zmianę, a oboje będziemy mieli czas dla siebie samych.

Charles

Skinął głową, nic nie mówiąc. Nie miał co, jak zwykle. Ostatnio wolał milczeć. Przysunął się jeszcze bardziej do dziewczyn, muskając ją w szyję.

Natalie

Dziewczyna z przyzwyczajenia już przegarnęła włosy na drugi bok i złośliwie odsunęła się o parę centymetrów, z rozbawieniem obserwując chłopaka.

Charles

Wyszczerzył zęby, zbliżając się do niej. Musnął ją tym razem w policzek, potem w szyję. Oj, jak się stęsknił.

Natalie

Dziewczyna poddała się z cichym westchnieniem, opanowując kolejny złośliwy ruch. Po takiej nieobecności również się stęskniła. Przymknęła oczy, splatając dłonie na karku chłopaka.

Charles

Musnął ją delikatnie w usta, co miało być zapoczątkowaniem do większego pocałunku, dłuższego. Teraz czekal, aż dziewczyna coś zrobi.

Natalie

Natalie najpierw upewniła się, że Mia śpi, a zaraz potem odwzajemniła pocałunek. W międzyczasie podwinęła rękawy od bluzy do łokci, zaraz jednak ponownie splatając ręce na szyi chłopaka.

Charles

Chlopak wyszczerzył lekko zeby, widać, że był zadowolony. Połozył dłoń na udzie Natalie, całując ją, oczywiście.

Natalie

Dziewczyna z kolei oparła jedną dłoń na torsie chłopaka, drugą zaś na plecach, i na krótką chwilę odsunęła się, by zaraz przysunąć. Nie wiadomo kiedy wsunęła dłoń pod koszulkę chłopaka, a jej paznokcie raz po raz muskały jego plecy. Natalie ponownie przysunęła twarz do twarzy chłopaka, po czym pocałowała go. Oczywiście, na tym nie zakończyła. We wszystkim, co robiła, można było wyczuć, jak bardzo za nim tęskniła. Jeszcze raz pocałowała chłopaka, tym razem jednak wsunęła język do jego ust, muskając nim podniebienie chłopaka. Odruchowo przymknęła oczy.

Charles

Chłopak objął dziewczynę w pasie, drugą rękę ułozył na policzku Natalie, delikatnie muskając go opuszkami palców. Uśmiechnął się lekko, przymykajac oczy.

Natalie

Natalie odsunęła się od chłopaka i oparła głowę o ścianę, mrużąc oczy. Co za dużo, to niezdrowo, a ona, odzwyczajona już od tak bliskiego kontaktu z chłopakiem, jeszcze, nie daj Boże, zawału dostanie xd.
- I co, pokłóciłam się z tobą? - zapytała, otwierając oczy i uśmiechając się szeroko.

Charles

- Nie.- przeciągnął, chichocząc. Oparł głowę na dłoni, a rekę na oparciu kanapy. Wyszczerzył jedynie zęby.