Na skraju miasta.

Charles

- Był tak przystojny jak ja.- powiedział, podkreślając słowo 'ja'. No tak, jak zawsze. Wyszczerzył się.

Miley

Dmuchnęła mu w grzywkę. - Oczywiście, a myślisz, że dlaczego ja się z tobą zadaję? - Zapytała szczerząc się tajemniczo.

Charles

- Bo jestem inteligenty, zabawny, no tak jak wspomnialaś przystojny .. - zaczął wymieniać na palcach. Wyszczerzył się. xDD

Miley

Kiwała w skupieniu głową. Oczywiście, przecież pan Charles miał rację. - A znalazłeś już dziewczynę? - Zapytała z chytrym uśmiechem.

Charles

- Ja dopiero .. poznaję.- odpowiedział uśmiechając się miło do niej.- Najpierw trzeba dokładnie zobaczyć czy się nadaje. Taka też jest pierwsza zasada dotyccząca gangów.- zasmiał się, oczywiście chodzilo o zasady jego 'gangu'.

Miley

- To jak? Nadaję się? - zapytała uśmiechając się z nadzieją. Spojrzała na butelkę, którą niedawno kręcili.

Charles

- No .. nawet.- powiedział wciąz się zastanawiając.- Czuj się zaszczycona.- powiedział szczerząc sie.

Miley

Ucieszyła się. Skoczyła mu na szyję i mocno przytuliła. - Zobaczysz, to będzie najlepszy gang w mieście. - Powiedziała. xDD

Charles

- Tak, tak. Tylko dusisz mnie i będzie koniec gangu.- powiedział, próbując ją od siebie odrwać. Zasmiał się. xD

Miley

Prychnęła. Odsunęła się od niego. - To co robimy? Odprowadzasz mnie do domu i wychodzimy jutro? - Zaproponowała niewinnie. :3

Charles

- No jasne.- zgodził się.- Jutro pierwsza akcja.- poinformowal szczerząc się. Wstał.

Miley

Wyciągnęła w jego stronę rękę. - Starszym pomaga się wstawać. - Odparła z szerokim uśmeichem.

Charles

- Taa..- mruknął. Uchwycił dłoń dziewczyny, uśmiechnał się do niej promiennie. xD

Miley

Podciągnęła się na jego ręce, przypadkowo za mocno, więc wylądowała w jego ramionach. Cudem się nie przewrócili. xD

Charles

- No, nie wiedziałem, że tak lubisz się przytulać.- wyszczerzył się do niej. xD