Pochmurna plaża.

Charles

- Mhm, a to nawet szkoda.- mruknął.- Mógłbym się wykazać.- dodał szybko, szczerząc się.

Natalie

- Wykazujesz się odwagą i cierpliwością, wytrzymując ze mną. - odparła i wyszczerzyła się do Charles'a.

Charles

- Ja tam wolałbym się bić.- stwierdził śmiejąc się pod nosem.- Dawno tego nie robiłem.- dodał po chwili. Oj tak, Charles dużo razy był zamieszany w bójkach.

Natalie

- Czyżby hobby, o którym nie wiem? - zapytała, patrząc uważnie na chłopaka.

Charles

- Hobby? No nie wiem, czy tak można to określić.- stwierdził.- Ludzie za dużo sobie pozwalali, trzeba było wyjaśnić.- dodał.

Natalie

- Hm. Gorzej będzie, jeśli ci nie pozwolę na takie tłumaczenie. - odparła. Uśmiechnęła się kątem ust.

Charles

Odwzajemnił uśmiech.- Może i gorzej.- uznał. - Może masz ochotę się wykąpać? Wypierzesz rzeczy odrazu?- zapytał z chytrym uśmiechem.

Natalie

[o, nie piszesz kursywą wypowiedzi. xd spostrzegawcza jestem .__.]

- Jak ci tak spieszno do kąpieli, mogę iść. - odparła i spojrzała na wodę, zastanawiając się, jak zimna może być. - Ale wątpię, żeby te ciuchy były dobrym pomysłem, za ciężkie.

Charles

[ Hyh, nie chce mi się juz nią pisać. xd]

- To zdejmij ciuchy.- zaśmiał się. Przymknął oczy, wsłuchując się w szum morza.

Natalie

Skrzyżowała ręce. - Tylko jeśli mnie do tego zmusisz. - odparła na przekór. Spojrzała na chłopaka z rozbawieniem.

Charles

- Ja Cię do niczego zmuszać nie będę.- mruknął.- Chociaż, jako porywacz mógłbym, ale jako anioł nie wypada.- dodał. xd

Natalie

- No, to musisz mi poradzić. - odparła tonem zamyślonego filozofa. - Chcę się wykąpać, nie w ubraniu i nie bez ubrania, i co wtedy? xd

Charles

- Idż do sklepu, kup sobie strój kąpielowy.- wyszczerzył zęby w szerokim uśmiechu.

Natalie

Puknęła się w czoło. - No tak, nie wpadłam na to. - mruknęła po chwili. - Ale ty też pójdziesz? - zapytała zaraz.

Charles

- Ta, no jasne. - zgodził się.- Najlepiej jakby tam bylo dużo klientek.- zażartował śmiejąc się cicho pod nosem.