Boisko do koszykówki/streetball'a

Natalie

[z rodowodem czy bez? ;3]

Zerknęła na psiaka i podrapała go za uchem. Wyciągnęła z torebki jakąś małą piłkę do tenisa, ona miała tam dużo rzeczy, no co. xd Rzuciła ją pieskowi.

Kate

- jak szczurek - zaśmiała się i spojrzała na pieska. Odwróciła się i patrzyła jak grają inni w koszykówkę na boisku.

Pompon

[nie , to zwykły mały kundelek ;3]

Nie zbyt spodobał mu się komentarz chłopaka, szczekną na niego i osikał mu spodnie.
Zauważając lecącą piłkę wystrzelił po nią jak z torpedy. Piłka!, piłka!, piłka ! biegł bez tchu by ja złapać. O tak, Pompon miał bzika na punkcie piłek wszelkiego rodzaju. Kiedy wreszcie ją dopadł zatopił w niej swe ostre jak brzytwy zęby i zadowolony wrócił do nieznajomych.

Natalie

Natalie pochyliła się nad Pomponem i zabrała od niego piłkę. - Chyba lubi aportować. - stwierdziła, rzucając mu ją jeszcze raz. Podziwiała jego szybkość, ona by tak nie umiała xd.

Shakur

- ok, to nie było miłe. Ten szczur osikał mi spodnie - powiedział trochę wnerwiony, chyba każdy by był no nie? Machnął nogą, pies miał szczęście, że pobiegł bo by kopa w dupe dostał. Całe szczęście, że miał pod nimi spodenki koszykarskie. Zdjął osikane spodnie zwinął je w kulkę i schował do plecaka. Burknął coś mało zrozumiałego pod nosem i wziął piłkę w ręce.

Pompon

Znów pobiegł za piłką , biegnąc wyglądał dość śmiesznie. Uszy falowały mu na wietrze a sierść przylegała do ciała tak że wyglądał jakby ktos prostował mu włosy. Złapał piłkę w locie i zawrócił podążając w stronę ludzi.

Natalie

Zerknęła na chłopaka. - Wyluzuj, to tylko mały pies, szczęśliwy, że ktoś się z nim bawi. - stwierdziła, dźgając go łokciem. Zaraz potem rzuciła Pomponowi piłkę, myśląc nad tym, jak też się nazywa. xd

Pompon

Popatrzył znacząco na chłopaka i pomkną za piłką . Dogonił ją , i zmierzał ku ławce. Położył sie jednak jakieś 5m od niej cały czas trzymając piłkę i pysku.

Natalie

Jeszcze raz zagwizdała, patrząc na psa zachęcająco, po czym wyjęła kiełbasę z torebki. Jak już wspominałam, nosiła tam różne dziwne rzeczy. Tak więc wyjęła kiełbasę i ukucnęła z nią.

Shakur

- świetnie, to zajmuj się tym szczurem zdala ode mnie. Bo mi znowu coś osika, wtedy nie będę taki wyrozumiały - mruknął poddenerwowany. Wyluzowany to on był, jak nigdy, ot co, ale ten pies go poprostu wkurzał i tyle. Wstał z ławki i przeniósł swoje rzeczy na inną, żeby ten kundel mu przypadkiem czegoś nie zabrał lub obrudził... -.-
Wszedł na boisko i zaczął rzucać piłkę do kosza.

Pompon

Wstał i poruszył nosem kilka razy , widząc że chłopak zostawił swoje rzeczy na innej ławce i oddalił się od niej w głowie miał już mały plan. Nie był milutkim pieskiem , lubiącym pieszczoty , o nie ! . Podbiegł do plecaka i wyciągną z niego spodnie jak najszybciej uciekając. Suprajs mięśniaku
Gnał jak najszybciej potrafił, ciągnąc za sobą spodnie.

Natalie

- I tak może do ciebie przyjść. - powiedziała głośno, by usłyszał. - Zresztą to on do mnie przyszedł. - dodała zaraz, nieco ciszej.

Shakur

- kur.... weź tego szczura złap i niech odda mi spodnie - brzmiało to jak groźba i on nie żartował. Wkurzony rzucił gdzieś piłkę i poszedł w stronę psa.
- kundlu chodź tutaj! - warknął w jego stronę zacierając ręce.

[taki mały pies wdrapal się na ławkę i otworzył plecak? aha. xd]

Kate

Spojrzała za psiakiem, który zabrał spodnie z plecaka i zaczął uciekać - twoje spodnie - krzyknęła i spojrzała na Shakura. Była ciekawa co zrobi.

Natalie

- Zostaw go, zabiorę mu je. - stwierdziłą głośno Natalie, zbliżając się powoli z kiełbasą na wyciągniętej ręce. - Chodź, malutki. - przemówiła miękko.