Boisko do koszykówki/streetball'a

Pompon

// Skoczny widocznie ;] //

Widząc że goni go napakowany sztywniak zostawił spodnie na których wytarła się spora dziura gdzieś w krzakach i szybko wrócił do Natalie wskakując jej na kolana i układając sie wygodnie

Shakur

- moje spodnie - powtórzył do Kate idąc w stronę ławki i wywalając spodnie do kosza. Zrobił minę taką jakby mu ten pies przyjaciela zabił, no co. On dba o swoje ubrania, a ty przylezie takie gówienko małe żeby brzydko nie mówić i wszystko... zniszczy. Blee. Usiadł spowrotem na ławce i dopiął plecak.

Pompon

Na psim pysku pojawił się mały 'usmiech' . Zerkną na chłopaka zadowolony, szczekną na niego i parskną cicho.

Natalie

Pogłaskała Pompona. - Już spokojnie. - mruknęła do niego, chciała dobrze. - Shakur, nie musisz się aż tak denerwować. - powiedziała głośno, uśmiechając się niewinnie.

Kate

Spojrzała na Shakura, nic nie powiedziała by go nie wkurzyć. Odwróciła się do Natalie - zadziora z tego psiaka powiedziała.

Pompon

Popatrzył na Kate , a ty myślałaś że kto, Chihuahua z Beverly Hills ?
Zamerdał ogonem obserwując chłopaka

Natalie

Pogładziła psa po grzbiecie. - Ciekawe, jak się nazywa. - zastanawiała się głośno, obserwując go. Tak, byłby fajnym pieskiem dla niej, myślała właśnie o tym xd.

Shakur

- nie będę się wkurzał jak tego psa nie będę widział - burknął pod nosem. żałował, że swego psa nie przywiózł ze sobą, ale nie mówgł. Póki co.
- zmywam się stąd - powiedział zbierając rzeczy. Odszedł.

Pompon

Oparł jej głowę na ręce i spojrzał na nią swoimi wielkimi oczami , mrukną cicho i zamerdał ogonem. On już wybrał sobie właścicielkę.

Natalie

Kiwnęła mu głową na pożegnanie, postanawiając, że pomęczy go jeszcze, ale to później, już nie było takiej możliwości. Jego też weźmie na konie, ale chyba tylko przemocą. No cóż, cel uświęca środki xd.

Pompon

Spojrzał znacząco na odchodzącego chłopaka , Do zobaczenia cwaniaczku, jeszcze sie spotkamy, szczekną za nim i podrapał się w ucho.

Natalie

Zerknęła na małego i stwierdziła, że wygląda śmiesznie, trochę jak... no właśnie, jak co? - Pompon. - mruknęła do siebie, uśmiechając się, właśnie tak jej się zdawało. Wyglądał jak pompon. xd

Pompon

Spojrzał na Natalie trochę przerażony. Pompon! Czy ja wyglądam jak Pompon ! Kochana chyba nie chcesz skończyć jak ten tam ! . Wykrzywił sie w grymasie. Żegnaj stary dobry psie, Witaj Pomponie. Popatrzył na nią . I co? może jeszcze w ubranko mnie przydziejesz, hę .

Kate

Spojrzała za chłopakiem, uśmiechnęła się i odwróciła do Natalie i do Pompona - fajne imię, idę - powiedziała i wstała.

Natalie

Dostrzegła, że pies isę ożywił. - Pewnie tak się nazywasz, co, mały? - stwierdziłą, wiedząc, że ten jej nie odpowie, i popatrzyła w ciemne psie oczy, gładząc go po szyi. xd