Jesienny Park.

Miley

Weszli do parku. - Dziwne, dałabym głowę, że w tą stronę się idzie do mojego domu. - Odparła zamyślona. Puściła dłoń chłopaka, gdyż się zatrzymali. Mogła tylko mieć nadzieję, iż jej nie ucieknie. xd

Charles

- I tu wychodzi Twoja 'mądrość'.- zażartował. Oparł się o drzewo, rozejrzal się po parku.

Miley

Wzruszyła bezradnie ramionami patrząc w niebo. Przeszła kilka kroków i usiadła na ławce znajdującej się nieopodal pnia, o który opierał się chłopak. - To kiedy pierwsza akcja? - Zapytała mierząc wzrokiem kolejnego duuużego pana.

Charles

- Zależy kiedy będziesz gotowa.- odpowiedział usmiechając się katem ust do niej. Przeniósł wzrok ku niebu.

Miley

Oparła podbródek o oparcie ławki. Uniosła delikatnie jedną brew. - Ja zawsze jestem gotowa.. - Powiedziała po chwili namysłu.

Charles

- No to niby dobry z Ciebie zawodnik.- uznał uśmiechając się kątem ust.- Wybierz ofiarę.- powiedział.

Miley

Uśmiechnęła się tajemniczo. Wskazała palcem na przystojnego chłopaka, który otoczony był gronem wielbicielek. Przymrużyła oczy z zadowoleniem.

Charles

- No to idź. Musisz go oderwać od nich, wziąć go dla siebie.- powiedział patrząc w stronę ofiary. xDD

Miley

- Się robi. - Odparła beztrosko. Zniknęła na chwilę w jakimś sklepie z ubraniami. Po chwili wróciła mając na sobie czarne rurki, okulary przeciwsłoneczne i bluzkę z napisem 'I'm not girl for you'. Uśmiechając się filuternie podeszła do grupki, usiadła po przeciwnej stronie ławki wpatrując się w niebo. Jak na zawołanie zaraz stanął obok niej przystojniak chwytając ją pod rękę. Wstała i razem z nim przesiadali się na ławkę obok Charles'a. :3

Charles

Chłopak uśmiechnął się kątem ust. Ukratkiem chciał podsłuchać rozmowę, musiał się upewnic. xDD

Miley

- Więc jesteś Peter, tak? - Chciała upewnić się dziewczyna. Pan Przystojny pokiwał głową wciąż oczarowany. - Masz już dziewczynę? - Zapytała trzepocząc zalotnie rzęsami. Założyła nogę na nogę.

Charles

Chłopak odrząknął, po czym wrócił do czytania wręcz fascynującej ulotki, którą znalazł w kieszeni. xd

Miley

On odparł, że nie ma, ale jedna mu się podoba. Ona udała, ze smutnieje. Na to on ją pocałował. - No tak, zaraz wracam. - Powiedziała po czym schowała się za drzewo. - To co dalej? - zapytała szeptem Charles'a.

Charles

- Całuj się, a potem weź mu portfel.- odpowiedział, oczywiście w żartach. Ale zabrzmiało to tak, jakby miala to naprawdę zrobic. xD

Miley

Skinęła głową myśląc, iż naprawdę ma tak zrobić. Usiadła na ławce, a on znów ją pocałował. Wyciągała rękę w stronę jego portfela, ale przystojniak pomyślał, że ona chce go przytulić, więc przycisną ją do siebie. xd