|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Danny
Nowy Mieszkaniec.
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: NY
|
Wysłany: Pon 12:32, 03 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
tak lubie- powiedział i wstał-przepraszam ale ide dalej biegać- odpowiedział zakładając słuchawki i wyrzucając butelke
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Bella
Zakochana
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:34, 03 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jasne narazie. Po chwili poszła do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yasmin
Nowy Mieszkaniec.
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:49, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Przyszła do parku z usmiechem na twarzy. Czuła się tu nienaturalnie nowa, ale nie mogła nic na to poradzić. Szła powoli stąpając po krętych alejakch z wysoko uniesioną głową , która dzięki oczom chłonęła piękne widoki. Szła z dłońmi wciśniętymi w kieszenie kurtki. W jednej z nich znajdował się ipod, który umilał jej spacery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nihasa
Nowy Mieszkaniec.
Dołączył: 17 Mar 2014
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:44, 17 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Nihasa pojawił się tutaj niczym tajemniczy cień. Głowę schowaną miał głęboko w kaptur tak, że nie widać było jego twarzy. Życie jest do dupy. Siadł na ławce wyciągając z kieszeni paczkę papierosów. Unosił ją w dłoni spoglądając na nią z zaciekawieniem. Jego opiekunowie wpadli by w szał. Zarechotał cicho i wyciągnął jednego papierosa zapalając go i wdychając śmiercionośny dym.
Dlaczego to robił? To było silniejsze niż on sam. Tak bardzo by odrzucił tego papierosa. Nie mógł. Zamknął oczy i zauważył ich. Para stała przed nim machając mu ze smutkiem. Ich ubrania... Sterta pozdzieranych szmat.
- M..mama? Tata? Wypuście mnie!- Nihasa miał osiem lat, siedział w niebieskim wanie który powoli oddalał się od rudery w którym mieszkał i wychowywał się wraz z rodzicami. Zaczął krzyczeć.
Otworzył oczy. Miał przyśpieszony oddech a papieros który był między jego palcami leżał na ziemi przygasając.
- Pier*** wspomnienia- Syknął wstając i powoli sunąc chodnikiem ze wzrokiem utkwionym w chodniku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|