Niewielki park.

Samantha

Usłyszała kroki, a później ujrzała chłopaka. Następny nowy? A żeż sie ludzi namnozyło. Skoro usiadł tam to wypada na mnie. Wstała i przysiadła się do chłopaka. Można? Jestem Samantha. Miło mi. wyciągnęła dłoń do chłopaka i usmiechnęła się.

Travis

- Jasne. Travis - powiedział, ściskając rękę dziewczyny. Gdy usiadła spojrzał na nią, po czym odwrócił wzrok. Zastanawiał się o czym właściwie mogą gadać, w końcu jednak się odezwał - Nowa jak ja?

Samantha

Nie, juz od pewnego czasu tu mieszkam. Szkoda, że nie przeprowadziłeś się dwa dni wcześniej. Załapałbys się na imprezkę. zasmiała się.

Travis

- No tak. Moje szczęście - uśmiechnął się. - No to pewnie znasz jakieś ciekawe miejsca i ludzi, co? - zapytał, jednak cały czas przypatrywał się ludziom chodzącym po parku.

Samantha

Wiele jest tu ciekawych ludzi. pomyślała o Natalie, Melissie, Kate, Belli i całej reszcie. Lubiała wszystkich. Tylko z Charles'em jeszcze się do końca nie zakumplowała. A miejsc tez jest sporo. Ładne są zachody słońca nad morzem. stwierdziła.

Muszę się wtrącić, niach. xd
Moja postać fajna? Miała taka nie być, ale może i jest.. ;3

Natalie. ^^

Travis

- Yhym, a która jest właściwie godzina? Bo jak coś to może zdążymy na zachód - powiedział, po czym spojrzał na niebo - Chyba jednak będzie padać. Jeśi możesz posiedzimy tu jeszcze, ok? Potem będę mógł ci dać swój sweter - powiedział, tym razem spojrzał na dziewczynę i się do niej uśmiechnął.

Shiva

Podniosła pysk do góry i zaczęła węszyć. O tak, nowi ludzie gdzieś tu są... Zaczęła biec w stronę, skąd czuła zapach. Po chwili znalazła się obok dziewczyny i chłopaka. Położyła kiełbasę na trawie, zamerdała ogonem i rozłożyła się 'na żabę' obok zdobyczy, obserwując ludzi z wywieszonym jęzorem xd

Samantha

Kochana londyńska pogoda. mruknęła. Popatrzyła w niebo. Fakt, będzie padac. Nic nie bedzie widac przy takiej pogodzie. Wiec posiedźmy jeszcze. A bluzę to mam swoją. zasmiała się.

/Natalie, a nie jest fajna? A przynajmniej ciekawa? xD/

Travis

Zauważył bluzę dziewczyny, którą trzymała w ręku - No fakt, chciałem być miły - zaśmiał się. Zauważył Shivę, po czym wyciągnął w jej stronę rękę, aby ją pogłaskać.

Samantha

Doceniam to. usmiechneła sie. Później popatrzyła na psa. Kolejny bezdomny? stwierdziła ze smutniek.

Ciekawa jest, i miała taka być, trochę nienormalna, niach. xd

Nat.

Shiva

Spojrzała na chłopaka, na jego rękę, znów na chłopaka i na jego rękę xd Zaczęła szybciej merdać ogonem i położyła łapę na kiełbasie, tak dla ochrony.

Travis

Pogłaskał ją. - Dużo tu bezdomnych? - zapytał. Zastanawiał się nad tym, czy nie przygarnąć suszki, wyglądała na bardzo zabawną. A on przecież nie miał jeszcze żadnego psa.

Samantha

W ciągu tygodnia ta jest trzecia. Jeden owczarek niemiecki krótkowłosy Jantar zamieszkał u mojej siostry, długowłosa sunia owczarka niemieckiego zamieszkała u kmnie. Teraz małe szczenie beagle. Coś jest nie tak. uklękneła przy Shivie. Zaczeła ją drapac za uchem. W końcu do niego zajrzała. I kolejna rodowodowa. to stanowiło dla niej zagadkę. Czyżby Londyn był miastem uciekinierów- arystokratów?

Shiva

Shiva od razu zaczęła delikatnie obgryzać palce chłopaka. Spojrzała na obydwoje, zostawiając obślinione palce i zabrała się za kiełbasę. Zaczynała śmierdzieć, ale przecież nie zostawi jej na pastwę losu.

Travis

Zaśmiał się. - Fakycznie dużo ich - przyznał rację dziewczynie. Chwilę się jeszcze zastanawiał, głaszcząc psa, po czym powiedział - Tak się zastanawiam... Może bym ją przygarnął? - mówiąc to, oderwał wzrok od psa i spojrzał prosto na dziewczynę.