Zepsuty plac zabaw.

Amber

Schowała się za drzewo. Usiadła pod tym samym drzewem, za którym się schowała.

Matthew

Widzę Cię - powiedział niebardzo zaciekawiony. Schował fona do kieszeni.

Amber

Zamknęła oczy i wstała. Dopiero teraz je otworzyła. Wyszła zza drzewa nic nie mówiąc
- Hej... - powiedziała robiąc kilka kroków do przodu.

Matthew

Hej, jestem Matthew - powiedział z uśmiechem. Przedemną sięnie ukryjesz, ja wiem wszystko - dodał.

Amber

- Ta... Jestem Amber - uśmiechnęła się. - Dawno tutaj mieszkasz? - zapytała.

Matthew

Nie.... dziś rano się wprowadziłem - odpowiedział. SPojrzał w niebo, później na plac. Ale jako dzieciak przyjeżdżałem tu z rodzicami - dodał, przypominając dzieciństwo.

Amber

- Tak? Ja kilka lat temu się stąd wyprowadziłam. Wczoraj wróciłam. A ta huśtawka... - wskazała palcem - Była moim ulubionym miejsce tutaj - uśmiechnęła się.

NMMT

Matthew

Wstał. A to Pani siada - powiedział z uśmiechem. Usiadł na huśtawce obok.

Amber

- Dziękuje. Miły jesteś - powiedziała stanowczo. Zaśmiała się i usiadła na huśtawce. Lekko się na niej kołysała.

Benjamin

Howard, nie bardzo zaciekawiony nowym miejscem, do którego trafił, rozejrzał się. Odpowiadało mu, że wszyscy go ignorowali. Z bojaźnią wyprostował się i wstał. Premierzył kilka kroków, gdy znów usłyszał te omamy. Wystraszył się. Czym prędzej wybiegł, pozostawiając za sobą lekki zapach zmęczenia i alkoholu.

*NMMT*

Matthew

Uśmiechnął się lekko. Spojrzał na faceta, który przed chwilą wybiegł. Normalny to on chyba nie jest - powiedział cicho.

Amber

- No raczej - zaśmiała się. Spojrzała kątem oka na dzieci, które bawiły się w piaskownicy.

Matthew

Dziwny człowiek - powiedział pod nosem. Spojrzał na dzieci. Uśmiechnął się, przypominając sobie dzieciństwo.

Amber

- Moje dzieciństwo nie było takie kolorowe, jak tych maluchów - przyznała i spojrzała na chłopaka.

Matthew

Nie Twoje jedno. Mój ojciec rozwiódł się z matką jak miałem 2 lata. Wyprowadziłem się z mamą, a moja siostra lub brat został z ojcem. Później nic się nam nie układało. Mama pojechała za granicę szukać pracy, a ja mieszkałem najpierw u babci, później u wujostwa. Ale również się nie układało, więc mieszałem sam. Z mamą mam tylko kontakt telefoniczny i mailowy. Powiedziała mi, że brat/siostra mieszka w tym mieście - powiedział patrząc w niebo.